MY MEDYCY z lat 1952-57 Kronika jednego pokolenia lekarzy – studentów Akademii Medycznej z lat 1952-57. Nasze studia, nasze życie zawodowe, nasze wspomnienia.
Spotkaliśmy się jako studenci Akademii Medycznej w roku 1952. Byliśmy razem przez pięć lat, zżyliśmy się ze sobą i z miastem, w którym studiowaliśmy – z Krakowem.
Dzisiaj wiemy, jak ważny był to okres naszego życia. Teraz po latach nasze studia, nasze bycie razem wydają nam się krótkimi chwilami, które chcielibyśmy zatrzymać. Wracamy do tych chwil we wspomnieniach i myślimy o nich jak o chwilach wspaniałych, chociaż nie były one łatwe. Studiowaliśmy w szczególnym czasie, kiedy warunki były odległe od dzisiejszych. Byliśmy jednak pokoleniem, które przeżyło wojnę i ciężkie warunki bytowe nie były dla nas progiem – byliśmy młodzi.
Przeżywaliśmy z humorem również Studium Wojskowe, gdzie ćwiczono nas w polu i uczono strzelać. Źródłem wiedzy dla nas były przede wszystkim wykłady. Kreda i tablica były główną formą przekazu. Nie było oczywiście dzisiejszych ułatwień: komputerów i internetu. Wówczas nawet papieru brakowało. To jednak studiowaliśmy z zapałem. Trudności łączyły nas mocniej. Lata studiów wspominamy z wielkim sentymentem.
Jakże szybko przeminęły.
Spotkaliśmy się znów po latach u kresu życia zawodowego. Już nie młodzi. Z siwym włosem na skroniach.
Chociaż wiemy, że życie nieubłaganie przemija, to jednak żal, że tak prędko. Wiemy to szczególnie my lekarze i poeci:
Kiedy jednak spotykamy tylu przyjaciół z wielką mocą napływają wspomnienia. Ponownie przez moment czujemy się młodzi. Stąd decyzja przy rozstaniu – Spotkajmy się jeszcze raz. I spotykamy się jeszcze raz,........ jeszcze raz...... jeszcze raz i jeszcze raz.....................
Władze uczelni Collegium Medicum UJ wychodzą nam naprzeciw i wspierają naszą aktywność. My w zamian wypełniając ankietę odpowiadamy na pytania interesujące Uczelnię, która chce poznać losy swoich wychowanków, byłych studentów, ich trudności w zderzeniu z praktyką, ich przygotowanie do życia zawodowego – skuteczność nauczania. Nasze spotkania i wspomnienia staramy się utrwalić dla nas samych, ale też być może i dla innych pokoleń studentów, lekarzy, którzy idąc naszym śladem będą chcieli podtrzymywać zawiązaną na studiach wzajemną przyjaźń i kontakt z Uczelnią po otrzymaniu dyplomu, ale także i po wielu latach. Nasze wspomnienia i wrażenia ze spotkań wydajemy drukiem. To wydanie nosi tytuł „My Medycy z lat studiów 1952-57”. Istotnie w tej akcji pomaga nam Uczelnia. Wspomnienia zostają wydane przez Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wydanie książkowe w wersji *.pdf pod adresem:
http://www.wuj.pl/UserFiles/File/A-Darmowe%20ebooki/My%20medycy%20z%20lat%20studiow%201952-1957_mniejszy.pdf
To wydanie jest ułożonym chronologicznie zbiorem wybranych wspomnień kolegów z lat naszych studiów, które dla odtworzenia atmosfery tamtych lat zostały przedstawione na tle wydarzeń historycznych, politycznych i ekonomicznych. Pokazują one nasze, widziane z perspektywy wielu lat radosne zmagania ze studiami. Wraz z otrzymaniem dyplomu coś ważnego, coś z czym zespoliliśmy się w okresie naszych studiów kończyło się. Zaczynało się nowe – nieznane. Kiedy spotkaliśmy się ponownie po 50-ciu latach to nowe, nieznane – naszą pracę zawodową - mieliśmy już w dużym stopniu za sobą. Okres ten przedstawiamy w formie opracowania statystycznego. Analizę zebranych danych przeprowadzono dla nas w Katedrze Epidemiologii i Medycyny Zapobiegawczej Coll Med. UJ kierowanej przez prof. dr hab. Beatę Tobiasz-Adamczyk. Przedstawiamy też w skrócie, w książce i na wykładach w czasie spotkań niezwykły skok modernistyczny medycyny po okresie naszych studiów. W tym przede wszystkim genetykę w ujęciu molekularnym - wiedzę, która w czasie naszych studiów rodziła się w formie nowoczesnej, ale dla nas głównie z przyczyn politycznych była niedostępna. W organizowanych kolejnych spotkaniach silnie wspiera nas Uczelnia, nie tylko finansowo. Otrzymujemy tzw „Złoty Indeks” jako byli studenci. Nasze zjazdy koleżeńskie rozpoczynamy Mszą Św. a później spotykamy się towarzysko, ale oczywiście głównie w grupach studenckich, w których przez wszystkie lata studiów byliśmy razem na zajęciach, egzaminach, wykładach, a także być może i na wagarach. Z kolegami z grupy jesteśmy przecież najbardziej zżyci.
W roku 2007 Uniwersytet Jagielloński nadaje nam uroczyście dyplomy uniwersyteckie przyjmując nas w poczet studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Otrzymujemy także medal papieski upamiętniający nadanie Papieżowi Karolowi Wojtyle tytułu doctora honoris causa przez Uniwersytet Jagielloński. Medal Papieski oraz dyplom przynależności do społeczności uniwersyteckiej otrzymujemy z rąk prof. Marii Szewczyk – Prorektora Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz prof. Wojciecha Nowaka – dziekana Wydziału Lekarskiego, później Rektora Uniwersytetu.
Jest to dla naszej grupy lekarskiej duże wyróżnienie. Studiowaliśmy w Akademii Medycznej – Uczelni, która w czasie naszych studiów z przyczyn politycznych została oddzielona od Uniwersytetu. W wolnej Polsce nie tylko Uczelnia została na powrót włączona do Uniwersytetu. Stało się to również możliwe dla tych byłych studentów Akademii Medycznej, którzy przez lata przetrwali w zorganizowanej formie. My Medycy z lat 1952-57 jesteśmy tego przykładem. Spotkania kontynuujemy. Kolejnym spotkaniom staramy się nadać pogodny a nawet humorystyczny charakter. Każde spotkanie ma przygotowany odrębny program. Oddalamy od siebie atmosferę narzekań i rozmowy o chorobach. Organizujemy nasze spotkania wprowadzając do programu różne imprezy artystyczne w tym np. w roku 2011 wystawę obrazów malowanych przez naszych kolegów-lekarzy.
Określamy się jako „Loża Medyków” z uroczystym nadaniem uczestnictwa i własnym logo.
Głównego organizatora – kolegę Zbigniewa Pudlika – przedstawiamy jako Atlasa dźwigającego trudności związane z organizacją Loży.
W tym charakterze wydajemy w roku 2011 kolejny tom wspomnień zatytułowany adekwatnie „Gaudeamus Igitur”.
Wydanie książkowe w wersji *.pdf:
Gaudeamus Igitur
W tej też konwencji przedstawiamy tam nas samych i naszych nauczycieli – naszych profesorów, których wspominamy z wielką sympatią i wdzięcznością. To oni nas przygotowali do odpowiedzialnej pracy lekarza. Przedstawiamy ich w karykaturze. Ta tradycyjna forma ułatwia ekspozycję ich sylwetek i charakterystycznych zachowań, które jako obrazy zapisały się w naszej pamięci i we wspomnieniach pozostają najdłużej.
Kolegów żartobliwie ubieramy w mirażach zdjęciowych jak na bal maskowy. W karykaturze przedstawiamy również głównych organizatorów spotkań: Zbigniewa Pudlika i Leszka Koniecznego.
Tę kolejną odsłonę naszych spotkań również w znacznym stopniu sponsoruje Uczelnia, ale wspomaga nas również Izba Lekarska. Wydaniem książki w roku 2011 zajmuje się Fundacja Zdrowia Publicznego „Vesalius”. Spotkanie w roku 2011 uświetnia swoją obecnością Dziekan Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. dr hab. Tomasz Grodzicki. Niezależne wspomnienia i zbiór żartów studenckich opatrzone własnymi rysunkami wydane przez Fundację dla Uniwersytetu Jagiellońskiego zaprezentował również główny organizator spotkań Zbigniew Pudlik. Zatytułował je „Błękitni Medycy”.
Opisy przedstawiają zdarzenia z życia studenckiego i naszych spotkań. Utrzymane są one w formie satyrycznej. Autor dotyka też mimo chodem pół-żartem pół-serio problemu nie najlepszej sytuacji ekonomicznej emerytów lekarzy z naszego pokolenia.
Ale czas mija nieubłaganie. Dziś po 64-rech latach od rozpoczęcia studiów spotkań już nie mamy. Wiek naszego pokolenia utrudnia zorganizowanie spotkania w większej grupie. Nasze pokolenie lekarzy z lat 1952-57 stopniowo przemija. Nasz czas się kończy - jesteśmy tego świadomi. Przecież nic nie trwa wiecznie – Nihil semper floret – jak mawiali Rzymianie.
Odchodząc mamy jednak przekonanie spełnionego obowiązku. Z Uczelni wynieśliśmy wiedzę wykorzystaną w pracy i przeświadczenie o obowiązku wierności Przysiędze Hipokratesa. Byliśmy Jej wierni.
Spotykając i organizując się uniknęliśmy być może zaniku w rozproszeniu. Dzięki zorganizowanej formie możliwa była też pomoc Uczelni dla naszej aktywności i dokumentacji losów naszej grupy lekarskiej. Kończąc naszą zbiorową działalność możemy mieć nadzieję, że pozostawiamy jakiś ślad po sobie i może także dokładamy cegiełkę do historii Uczelni. Jesteśmy przecież fragmentem Jej dzieła.
Relacje ze spotkań:
2013 -
http://web.facebook.com/media/set/?set=a.409583989077457.82688.110881032281089 2013 -
http://web.facebook.com/media/set/?set=a.409583989077457.82688.110881032281089
2012 -
http://web.facebook.com/media/set/?set=a.409583989077457.82688.110881032281089
2011 -
http://web.facebook.com/media/set/?set=a.213982988637559.49011.110881032281089
2011 -
http://web.facebook.com/media/set/?set=a.206259316076593.46824.110881032281089
2011 -
http://web.facebook.com/media/set/?set=a.206242599411598.46818.110881032281089
2010 -
http://web.facebook.com/media/set/?set=a.122754897760369.9170.110881032281089
PODZIĘKOWANIA Byliśmy studentami medycyny
w latach 1952-1957. Trudne warunki okresu naszych studiów zacieśniły
naszą przyjaźń. Okres aktywności zawodowej nas rozproszył, ale potem
znów zmaterializowaliśmy naszą przyjaźń poprzez częste spotkania i
powrót pamięcią do dawnych młodych lat. Dr Zbigniew Pudlik był
głównym organizatorem naszych spotkań oraz inicjatorem i wykonawcą wielu
związanych z tym aktywności. Sprawna organizacja spotkań była
możliwa dzięki czynnej pomocy dr Ewy Zygiel–Pudlik i prof. Ireny
Roterman-Koniecznej. Gorące podziękowania składamy pracownikowi
Dziekanatu Collegium Medicum UJ Panu mgr Wiesławowi Pyrczakowi, który
służył pomocą w organizacji naszych spotkań, uczestniczył czynnie w
akcji wydawniczej oraz przygotowaniu strony WWW. Dzięki olbrzymiej
życzliwości i pomocy władz Uczelni bezpośrednio Panów Dziekanów Wydziału
Lekarskiego prof. dr hab. Jerzego Stachury prof. dr hab. Tomasza
Grodzickiego oraz Pani Kanclerz mgr Ewy Pędrackiej-Kwaskowskiej możliwa
stała się nasza spójność po latach a także nasza aktywność wydawnicza.
Wszystkim z całego serca dziękujemy.
W imieniu kolegów medyków z lat 1952-1957
Leszek Konieczny
Kraków, 28. czerwca 2016
|